FAQ Zaloguj
Szukaj Profil
Użytkownicy Grupy
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
[Opowiadanko]Wielknie Oblezenie
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Forum BLOOD and HONOR Strona Główna » Poezja » [Opowiadanko]Wielknie Oblezenie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Redoro(zabojca)



Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3


 Post Wysłany: Czw 5:31, 22 Mar 2007    Temat postu: [Opowiadanko]Wielknie Oblezenie

-Panie mój, wrogowie przełamali pierwsza linie obrony, zostały już tylko dwie. Ci przeklęci Elvini dogadali się z tymi plugawymi Wywernami, co gorsza na tych wywenrach sąjacys wojownicy- ze strachem powiedział Generał Grumm.
- Przeklęty Arkhum nie wiedziałem ze jest do tego zdolny. Dobrze dziękuje Ci za informacje Grummie , jeśli przedostaną się do przełęczy prześlij mi wiadomość, a teraz zostaw mnie samego i nikt ma mi nie przeszkadzać. Powodzenia- powiedział Władca Aresden.
Gdy wyszedł Generał, Nurun przełknął ostatni łyk wody i się rozebrał, na jego torsie widniał wielki tatuaż z napisami w jakimś dziwnym języku,w samym centrum tego tatuaza widniały trzy znaki. Nurun usiadł w środku kręgu , którego zaznaczył własna krwią i zaczął medytować.
W tym samym czasie Elvini zaatakowali drugą linie obrony… było ich tysiące , wojownicy z przodu, a z tyłu łucznicy wraz z czarodziejami . Na samym końcu za armia podążały wywerny, trzy potężne stwory każda z inna aurą. Gdy zderzyli się z wojownikami z Ares , nastał niesamowity hałas, odbijających się od siebie mieczy, spadających z nieba błyskawic, najpotężniejsi magowie rzucali deszcze meteorów .
- Kala! Uwazaj!-rzyknął Tirith.
Odwróciła się i jej oczom ukazał się wojownik z młotem w reku , w pore zrobiła unik i wbiła sztylet w gardło przeciwnika ten runął na ziemie nie mogąc nawet krzyknąć.
- Dzieki Tirith, 10 metrow od Ciebie jakis mag probuje zparalizowac Ziema, zrob cos z tym.
Obez chwili namysłu titi schowal swojego Flamemerga i rzucil czar chroniacy przed magia na swojego przyjaciela , wzioł miecz do reki i ruszył na przeciwnika . Mag probował rzucic na siebie czar niewidzialności, ale nie zdążył ponieważ dosięgła go strzała Assasi . Tirith z uśmiechem na twarzy odcioł reke magowi i nagle poczuł jak jego siły wzrastaja, spojrzał do tyłu i zobaczył Bruxe jak rzua na niego czar Berserkera. Nie tracac czasu przeciął maga na wskroś i podbiegł do wojownika stojacego obok.
Kilkanaście metrow dalej Gunar ze swoim młotem barbarzyncy siał spustoszenie w siłach wroga . Niesamowita Siła i potężny młot (tóry z jednej strony był płasko zakończony , a z drugiej wystawały dużej wielkości kolce) Gunara nie miały sobie rownych , az do momentu gdy jego cios został zablokowany, przez gigantyczny miecz .
- Ha! Wreszcie ktos na poziomie!- z entuzjazmem wykrzyknął .
- Zaraz cie wypatrosze smieciu!- Powiedział wsciekły elvin.
Gunar wcale się tym nie przejął , odskoczyl na kilka metrow od przeciwnika i położył młot, rzucił na siebie czar berserkera i zaatakowal wojownika. Nastepny atak Gunara okazał się śmiertelny w skutkach dla parszywego elvina, przełamał jego miecz i zmiażdżył mu czaszke.
Lecz elvinow było za duzo i caly Klan musiał się cofac .
- Bruxa wyslij wiadomość do Króla, natychmiast!- powiedział Tirith
- Rozkaz Kapitanie – odpowiedział Bruxa , rzucając czar przyzwania…i rozkazał przyzwancowi isc do Władcy by przekazac wiadomość.

Wpełzający waz przerwał medytacje Nurunowi, wzioł wiadomość z paszczy weza i zgniótł go. „ Panie, wrogowie przełamuja druga linie obrony, Trzy najpotężniejsze Klany rozejda się do Wyjsc i będą starały nie wpuścić ani jednego plugawego Elvina”.
Już czas….pomyslał Nurun. Powrotem usiadł w kregu, tym razem po chwili skupienia przegryzł sobie kciuk i zaznaczył nia miejsce w którym widniały trzy znaki. Szeptał cos w dziwnym pradawnym jezyku. Nagle z ziemi wyłoniły się głazy z których powstał wielki okragły namiot . Po kilku m,inutach medytacji z nikad pojawiły się trzy postaci…
- Witajcie przyjaciele -powiedział Nurun
- Czego od nas chcesz ?- powiedziała Shikaka
- Ci przekleci Elvini z Arkhumem na czele chca zniszczyc Aresden, pomagaja im wywerny – powiedział ze złością Nurun
- Rozumiem, ale nie mogłes poczekac własnie jadłem obiad?- powiedział Kyushu
-Myslałem ze już przestałes być takim obżarciuchem, ty się nigdy nie zmienisz- odpowiedział Nurun
-Zkonczmy te pogaduszki , niema na to czasu – ze znudzeniem powiedział Honshiu
Nagle Kamienny namiot zanurzył się w ziemi jakby to była woda.
Cała czworka ruszyła do przełeczy.
Shikaka w biegu wezwała nietoperza i wysłała wiadomość do wszystkich klanow żeby wyszli z przełeczy. Gdy dobiegli do wyjscia , wszyscy wojownicy nie dawali przedostac się Elvinom obsypując ich gradem strzal i wysyłając przyzwancow. Nurun kazał im się wycofac.
Gdy tylko Tirith odwrocil się i zobaczył cała czwórkę był w szoku.
- Kim oni sa? – spytał redoro
- Hmm… za wiele o nich nie wiem, ojciec opowiadał mi ze kilkaset lat temu władze sprawowało czworga rodzeństwa mających niesamowite zdolności, każdy z nich władał jakims zywiołem. Jeśli Nurun ich przywołał to naprawde będzie ciezej niż myślałem, ale za to będziemy mieli troche spokoju nudzi mnie już to zabijanie tych ścierwojadów. – odpowiedział Gunar.
- Własnie , mogłabys mnie podleczyc Natalio?- spytał jak zwykle pijany Kielonek
- Jasne – odpowiedział.
- Apropo tego rodzeństwa, czy Nurun należy do rodziny?- Spytał Souledge
- Na to wygląda- Odpowiedział Tirith czyszcząc swój miecz z krwi
- To niezle wyglada jak na te kilkaset lat- odpowiedziała z zachwytem kala, popijając mikstura many.
- Spojrzcie zajęli stanowiska , elvini niedługo zaczna wychodzic z przełeczy mogliby zaczac cos z tym robic- Powiedział Emu.
W tym czasie Nurun stanoł przy pierwszym wejściu , wykonał kilka znaków dłonmi i nagle ze ścian wystrzeliło mnóstwo bardzo ostych kolcow , setki elvinow zgineło w mgnieniu oka . Gdy tylko opuścił dłonie kolce znow zanurzyły się w scianie i ciała martwych poopadały na ziemie, tworząc spora zapore. Wtedy znowu uzył pieczeci i z ziemi zaczeła wyłaniac się gigantyczna skała która zablokowała przełecz.
- No chłopaki i ty Shikako pokazcie czy nie ztetryczyliscie- powiedział z zadowoleniem .
- ha! Dobre sobie , patrz!- Powiedziała Shikaka.
Wciągnęła jak tylko mogła z całych sił powietrze i wypuściła , gigantyczna kula ognia przeleciała przez przełecz zostawiając tylko bron przeciwnikow.
- I jak ?
- Niezle teraz spójrzcie na mnie – odpowiedział Honsiu
Złożył kilka pieczeci poczym skierował rece w strone przełeczy , wyprostował palce i nagle wystrzeliło tysiące małych sopli lodu które siały spustoszenie w przełeczy.
- Spojrzcie ile tego plugastwa tutaj lezy, już mnie to nudzi moglo by wyjsc cos mocniejszego- po wypowiedzeniu tych słow, machnął rekoma i z ziemi wyłoniła się gigantyczna fala , która spłukała wszystkie ciała z przełeczy.
Kilkuset elvinow przedostało się góra.
- Ja się zajme tymi z gory- Powiedział Kyushu
- Dobra tylko szybko bo Ida Wywerny- Powiedział Nurun
Jak powiedział tak zrobił gdy tylko elvini zeskoczyli z gory . Kysuhu z niesamowita szybkością podbiegł do wrogow, gołymi piesciami wyzynał ich jeden po drugiem, jego niesamowita siła siała strach i spustoszenie , w pewnym momencie usłyszał zblizajaca się strzałe , gdy była kilka metrow od niego z jego plecow wyłoniła się stalowa tarcza która odbiła strzałe. Elvini zamarli . Kyushu zasmiał się i z jego dłoni wyłoniła się Katana, biegł przed siebie i wycinał Elvinow jak chwasty. Łucznik drugi raz probował strzelic w kyushu, lecz tym razem jego strzała po prostu odbiła się od jego ciała, ten odwrocił się i rzucił Shurikenem (gwiazdka Ninja) z taka siła ze przeleciał prze głowe łucznika jakby to było powietrze. Pod nogami poczuł ze cos większego się zbliza. Z gory zeskoczył potężne Golem Bitewny. Kyushu zasmiał się i nagle urosł do rozmiarów Golema i z ciała wyciągnął gigantyczny miecz. Bez większego problemu przeciol golema na poł, poczym wrocił do normalnych rozmiarow .
- Zgłodniałem, zawsze po walce głodnieje…- powiedział ze znuzeniem.
- To musisz się wstrzymac, walka dopiero się zaczyna.- Powiedział Honshiu.
Zza gory wyłoniły się trzy niesamowicie wielkie i paskudne wywerny. Kazda z niich była innego koloru i władała roznym zywiołem.
- Sa głupie niech każdy wezmie swoje przeciwieństwo – mruknęła Shikaka
- Dobrze wiec idzcie, ja sobie troszke odpoczne i cos przekąsze…Ty w tym zielonym płaszczu! – powiedział Kyushu
- Ja?- ze strachem odpowiedział Redoro
- tak Ty, zrob mi cos do jedzenia będę wdzieczny, ja niepotrafie używać czarow, tka jak tamta trojka ale za to …a zreszta sam , o przepraszam sami widzieliście.
-To było nie samowite!! Jak zdobyliście taka moc?- tworząc jedzenie powiedział Redoro
- Ha! Dawno nikt o to nas nie pytał, mamy po 340 lat, każdy z nas posiada inna moc jak już zdążyliście zauważyć , Nurun podpisał pakt z bogiem ziemi dzieki czemu może władac skałami i roslinnoscia , Shikaka z bogiem ognia i piorunow, Honshiuz bogiem wody dzieki czemu włada woda i lodem a ja hehe!I tu jest problem ponieważ ja nie podpisywałem z nikim zadnych paktow, po prostu każdy z nas urodził się z jedyna w swoim rodzaju zdolnością która pozwala na polaczenie z zywiołami, dzieki temu nie zginęliśmy kiedy dwano nam, a właściwie im te moc . Już mowie skad ja posiadam moje zdolności, kiedy byliśmy młodzi trenowaliśmy codziennie, ludzie mowili ze jesteśmy geniuszami, każdy z nas miał najlepiej opanowane sztuki walki czy tez rzucania czarow, ja byłem niezaprzeczalnie najsilniejszy i najlepszy w walce na piesci, reszta tez nie była kiepska ale to nie to co ja, oni za to wykazywali najlepsze umiejętności magiczne w całej wiosce, tak tak kiedys aresden to była mała wioska tak jak i Elvine , otoczona skałami i potworami ale nie o tym mowa. Każdy z nich miał ulubiony przez siebie zywioł… mogli rzucac podstawowe czary, takie jak descze meteorow czy inne tego typu bzdety . Trenowali po to by podpisac pakt z Bogami , którzy czekali na kogos z takimi zdolnościami od wiekow . Ja niestety nie posiadając zadnych zdolności magicznych, byłem zdany tylko na siebie i swoja siłe. Gdy kułem sobie miecz , prysła we mnie jeszcze płynna stal i ku mojemu zdziwienu nic mi się nie stało po prostu wsiąkneła we mnie jak woda w gabke. Po Chwili zastanowienia wskoczyłem do „basenu” płynnej stali no i teraz widzicie jaki jest tego efekt…kosci mam ze stali…po prostu władam stalą tak jak oni władają zywiołami, w połaczeniu z moja siła daje to niesamowity efekt…
-Niesamowite….czemu im nie pomagasz?- Odpowiedział ze zdumiona twarza Redoro
- Nie potrzebuja pomocy, tylko spojrzcie
Wywerna ziała ogniem gdzie popadnie , rycerz siedzący na niej wydał jej rozkaz i w tym samym momencie przestała pluc ogniem.
- hahahaha! Co to ma być?? – tym ścierwem poszliście na Elvine?? Myśleliście ze tylko wy możecie korzystac z magicznych stworzen itp. ??Załosne..- krzyknął Nurun.
W tym samym momencie rozwscieczona Wywerna machnęła skrzydłami i tornado udzerzyło w Nuruna, ten zmienił się w skałe i tornado odbiło się od niego i rozwiało jakby był to tylko delikatny podmuch powietrza. Jeszcze bardziej rozwscieczona wywerna rzuciła się na Nuruna calym cielskiem i zmiażdżyła skałe.
- To była zwykła skała idioto! Jestes tak głupi ze nie potrafisz odróżnić Skały od człowieka??
Rece wyłoniły się z ziemi złapały z ogon Wywerny i zaczęły wciągać ja pod ziemie, wygladało to tak jakby zanurzała się pod wode.
- Hahaha i jak się teraz czujesz?? Nie możesz się ruszyc? Skroce twoje cierpienia.
Wyłonił się z ziemi uzył pieczeci i gigantyczny głaz spadł na głowe wywerny która wystawała . z ziemi wyłoniło się marte cielsko wywerny i nagle pojawił się gigantyczny kiludziesiecio metrowy pal na który nabiło się cielsko wywerny.
- Niech Arkhum Zobaczy co się dzieje z jego zabawkami!
-Wdzicie , nie potrzebuja pomocy- powiedział z pełnymi ustami Kyushu.
Kula ognia leciała w strone Honsiu gdy była kilkanaście metrow od niego przed nim pojawiła się sciana lodu, kula uderzyła w sciane i zrobiła tylko mała dziurke.
- Nawet ciepławy masz ten ogien , ale to za mało dla mnie, niemam dla ciebie czasu
Gigantyczna fala uderzyła w Wywerne i rzuciła ja na ziemie.
- A teraz zegnam ozieble!
Uzył pieczeci i wycelował palcem wskazującym na głowe wywerny, z nieba spadł gigantyczny sopel , wielki niczym gora lodowa, wbił się w ziemie niczym noz w masło miazdzac głowe i rozrywając na kawałeczki całe ciało wywerny .
Trzecia wywerna z przerażeniem, a zarazem wściekłością po stracie braci rzuciła się na shikake , potężny strumien wody prawie dosciegnoł shikaki, lecz ta w pore zrobiła unik.
- Szybko…ale dla mnie troszke za wolno, czemu nie uciekniesz i nie będziesz rozpaczał po stracie braci?? Żałosne stworzenia i jakie głupie żeby podpisywac pakt z tymi zdrajcami ludzkości ! Za to Aresdenczycy patroszyc jednego z was co tydzień! A teraz gin.
Shikaka wiedział ze ogien nie zdziała za duzo na Wodną wywerne, ale od czego sa pioruny i elektrycznośc, wyciągnęła bardzo długie bicz i owinęła czyje wywerny . W tym momencie z jej reki po biczu przeleciała struna prądu. Wywerna zaczeła się rzucac, trzepotac. Shikaka trzymając się bicza wruwała jak jej wywerna zagrała, ale nie robiło to na niej zadnego wrazenia i nie wygladała na przejeta.
- To jest około 1 mln. W. żadne stworzenie tego nie wytrzyma, zegnaj!
Ciało wywerny opadło bezwładnie na ziemie . Wtedy Shikaka splunęła kula ognia w głowe i spaliła ja.
- Widzicie czemu każdy z nich celuje w głowe? To jest najsłabszy punkt wywerny, nie sama głowa, ale jest tam punkt którego nikt jeszcze dokładnie nie zbadał, dzieki któremu wywerna ciagle się odradza, wystarczy trafic w ten punkt i z wywerny pozostaje tylko martwe cielsko .
Nagle z gory zeskoczył gigantyczny HellClaw , cała trojka teleportowała się do Kyushu.
- Ty się nim zajmij żarłoku my sobie troszke zregenerujemy stamine, my niemamy nieograniczonej kondycji – wydyszała Shikaka
- Dobra dobra , nawet w spokoju sobie zjesc niemozna, aha i powiem wam ze ten Klan „ Blond&Honor” jest wart naszej uwagi, można by ich troche podszkolic , ale o tym pozniej , zaraz wracam!
Biegł tak szybko ze nie było go widac, zatrzymał się 20 metrow od Hellclawa. Stwor podszedł 10 metrow od niego i uderzył gigantycznym ostrzem które zastepowało konczyny .
- Hmmm tego się nie spodziewałem , Arkhum widze ze się postarałes a teraz wyjdz i tak wiemy ze tu jestes !
Nagle pojawił się potężny człowiek z niesamowicie wielkim toporem w jednej rece i magiczna kula w drugiej .
- Jak zwykle z swoimi zabaweczkami , poczekaj zajmie się tym stworkiem i potem porozmawiamy
Zwrocil się w strone Hellclawa który ciagle go atakował…ale Kyushu był zbyt szybki , każdy atak stwora był zadawany w powietrze. Nagle Kyushu zatrzymał się , Hellclaw nadal atakował, lecz jedno z ostrzy nagle się zatrzymało. Kyushu złapał je jedna reka.
- Ehh taki duzy a taki słaby, papa!
Wyrzucił Hellclawa w powietrze łamiąc mu przy tym kończynę , wyskoczył w powietrze i wyciagnoł z plecow gigantyczny miecz. Bez większych trudności przeciął potwora na wskroś , złapał za dwie polowy i cisnął nimi o ziemie… wbiły się w nia kilka metrow.
- no dobra to na czym skończyliśmy?
- Hahaha! Dziekuje- powiedział Arkhum ze złowieszczym smiechem
- Za co? Jak zwykle jakies niespodzianki, jak ja tego nienawidze !
- Gdy zabiliście te stwory przejąłem ich zdolności hahah!
- Uff myślałem ze to będzie cos gorszego
Reszta rodzeństwa pojawiła się znikad
- Witaj Arkhumie, zdrajco
-Aaa zamknijcie się już, pokrzyżowaliście mi plany, za to musze was zabic!
- Ten jak zwykle gada te głupoty
-hihihi – szyderczy smiech Shikaki
Lecz ten smiech nagle się urwał gdy tuz nad jej głową Kyushu zablokował potężny Topor Arkhuma
- oo widze ze nie spoczywałes na laurach udało ci się wygiąć moja stal
- TO nie wszystko
Nagle Topor zmienił się w lod i zaczoł zamrazac Kyusha
- haha! Chyba jak przejmowałes zdolności wywern to przejołes ich głupote
- No to patrz!
Zamiast Lodu Topor zapłonom ogniem i wtopił się w tarcze Kyusha
- Uhh tego się nie spodziewałem
Ukrył tarcze i podcioł nogi Arkhuma, ten z łoskotem uderzył o ziemie
Zmienił się w kałzue wody i wsiąknął w ziemie ,pojawił się jakies 30 metrow dalej .
- zdziwieni?łapcie!
Z nieba spadły Kule ognia poterzniejsze niż kiedykolwiek. Ale Nurun w pore stworzył namiotu skał i ogien ich nie dosiegnoł.
- Przeklęty czarnoksiężnik .
- Słuchajcie mam plan musimy działac razem- Shikaka wyszeptała im swój plan
- Ok. rozumiemy
- Do dzieła
Namiot skał zanurzył się w ziemi. Ich oczom ukazał się Arkhum , rzucał w nich wszystkimi zywiołami. Wkoncu gdy nadeszła odpowiednia pora Nurun wystrzelił w niego kilkunastoma palami drewna , Shikaka strzeliła w nie wiazka ognia i zapłoneły . Arkhum ledwo obronił się przed tym potężnym atakiem.
- haha ty głupcze dałes się nabrac!
Kyushu pojawił się znikad , w dłoniach trzymał tak wielki młot przy którym Bron Gunara to zabaweczka dla małych dzieciaczkow . Uderzył w Arkhuma , który odbił się od niego i wbił się w ziemie. W tym samym momencie Nurun przykleknol przyłożył dłon do ziemi i stworzył gigantyczna kule , która uwięziła Arkhuma . Shikaka zionęła ogniem w kule, tak silnie ze kula zrobiła się czerwona.
- Dobra na pewno jego zbroja się stopiła, twoja kolej Honshiu.
W skale powstalo kilkaset malych otworkow. Honsiu bez chwili namysłu uzył pieczeci , i setki niesamowicie ostrych sopli powbijały się w otwory. Słychac było tylko jekniecie.
- Kyushu , uwazaj otwieram skałe!
Gdy tylko zkała się otworzyła, Kyushu na pełnym rozbiegu wyciągnął katane i przeciął Arkhuma na poł, odcioł głowe rzucił w powietrze i wbił w nia kilka Shurikenow . Potem Shikaka strzeliła w nia kula ognia . Nastepnie Honshiu zamroził ja. Wkoncu Nurun stworzył Kule która uwieziła głowe Arkhuma i stworzył dziure w ziemi, głeboka na kilkaset metrow, i wrzucił tam uwiezioną głowe Arkhuma. .
- Miejmy nadzieje ze tym razem już się nie wydostanie
- Po nim wszystkiego się można spodziewac
- No coz jak wyjdzie to znowu go pokonamy- powiedział z uśmiechem Kyushu.
- Aha i jak porozmawialiście z B&H
- Tak, mysle ze można by ich trenowac, niektórzy z nich posiadaja zdolności podobne do nas- powiedziałą Shikaka
- Tak i nawet znajdzie się dwoch którzy władaja powietrzem- Powiedział Nurun
- oo bardzo ciekawe- powiedział Kyushu
- Nurun , oddaj komus innemu pałeczke władcy i idziemy, niema chwili do stracenia
- Dobrze wiec, Grumm gdzie jestes?
- Tutaj Panie- powiedział lezac na ziemi
- Nie mow za duzo, przeklęty bitewny Golem połamał Ci wszystkie zebra – powiedziała Natalia
-Zajmiesz Się Aresden do mojego powrotu, a teraz Blond & Honor Chodzcie do mnie, znikamy z tad na jakis czas!
I zniknęli….
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
ziem00
Rada gildii


Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Skąd: się biorą dzieci ? :]

 Post Wysłany: Czw 14:28, 22 Mar 2007    Temat postu:

Roxiste opowiadanko czekamy na więcej Razz
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Redoro(zabojca)



Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3


 Post Wysłany: Czw 17:27, 22 Mar 2007    Temat postu:

No tak roxiste ale bledow ma duzo, pisałem do pozna i nie chciało mi sie poprawiac, a rano nie było juz czasu, a tylko wtedy wstawiłem bez problemow ;]
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
ziem00
Rada gildii


Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Skąd: się biorą dzieci ? :]

 Post Wysłany: Czw 22:23, 22 Mar 2007    Temat postu:

Samokrytyka nie jest dobra... Owszem błędy są ale ja bardziej cenie treść niż przypadkowe błędy ort.
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Kala



Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Skąd: Aresden

 Post Wysłany: Sob 19:57, 24 Mar 2007    Temat postu:

Długie i ciekawe, gratki. Sporo elementów fantazy...no i my Very Happy Ciekawe gdzie znikneliśmy i kiedy wrocimy Smile
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Bela
Administrator


Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

 Post Wysłany: Nie 9:46, 25 Mar 2007    Temat postu:

hehe pijany jak zawsze kielonek ^_^ a gdzie ja?RazzRazzRazz
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Forum BLOOD and HONOR Strona Główna » Poezja » [Opowiadanko]Wielknie Oblezenie
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Wszystkie czasy w strefie GMT
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group