FAQ Zaloguj
Szukaj Profil
Użytkownicy Grupy
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
LEGENDA O HELBREATH rozdz 7
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Forum BLOOD and HONOR Strona Główna » Poezja » LEGENDA O HELBREATH rozdz 7
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kala



Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Skąd: Aresden

 Post Wysłany: Wto 1:23, 02 Sty 2007    Temat postu: LEGENDA O HELBREATH rozdz 7

Epizod 7 Uczta serca Maari

Tak niewiele niewiast żyje w Świecie Helbreath. To Świat twardej i brutalnej walki. To ciągłe zmagania się z wrogiem, który czyha na każdym kroku.
Maari, siostra uderzająco podobna do Nikele pojawiła się w Świecie Helbreath kilka godzin po niej. Różniły się tylko kolorem tęczówek. Oczy Maari były ciemno brązowe a siostry ciemno niebieskie. Ich prababka była plemienną czarodziejką i jasnowidzką. Swą tajemną wiedzę i magiczną moc przekazała babce a ta miała przekazać wnuczce. Lecz wydarzył się niewyjaśniony do dziś wypadek. Otóż babka zaginęła a maleńka Maari została znaleziona na Middelandzie przez wędrownych kuglarzy. Wokół niej stąpał Unikorn, z nisko pochyloną głową, jakby pilnował niemowlęcia. Za sprawą aresdeńskich barw zawiniątka jakie znaleziono w pobliżu została odwieziona do Aresden. Po tamtym wydarzeniu krążyły plotki a bardowie śpiewali ballady o dwóch bliźniaczkach, znalezionych tamtego ranka. Lecz nikt nie wiedział jaki los spotkał drugie dziecko. Maari nie pamiętała zdarzeń z przeszłości a i inni też powoli zapomnieli.
Razem z Nikele dorastały, razem uczyły się sztuki walki i magii. Obie miały ogromne powodzenie. Lecz Maari nie zwracała uwagi na zalotników. Nade wszystko kochała walkę pod każdą postacią. Chętnie biegała na pojedynki na wyspę Blending Island z rycerzami, by z każdej walki czerpać nauki dla siebie. Pytała o wszystko, była żądna wiedzy, ciągle się doskonaliła. Później, gdy już posiadła spore umiejętności chętnie dzieliła się wiedzą z nowymi, niedoświadczonymi wojownikami. Oprowadzała ich po okolicy, tłumaczyła, co i jak, tym zjednywała sobie ludzi.
W śród mieszkańców Helbreath było tak przyjęte, iż na pewnym poziomie doświadczenia wstępowało się do bractwa inaczej zwanego gildią, w którym to zostawało się podporządkowanym prawom w nim rządzącym. Wybór gildii był zawsze wolną, nieprzymuszoną wolą każdego mieszkańca.
Księżniczka Maari została bardzo wcześnie przyjęta do gildii, ponieważ cieszyła się dobrą opinią z racji swej rozwagi i uczciwości. Razem z przyjaciółmi rosła w siłę, pokonując poszczególne szczeble poziomów umiejętności. Szybko otrzymała funkcję w radzie, miała predyspozycje do kierowania ludźmi. Potrafiła zagrzać swych przyjaciół do walki z potworami i wrogiem. Dowódca Sogul liczył się z jej zdaniem a mając słabość do niej pozwalał na wszystko, czego zapragnęła. Była tu szczęśliwa, czuła się kochana a w zamian za to obdarowywała ich przyjaźnią oraz czarującymi uśmiechami. I tak czas jej upływał beztrosko. Piękniała z dnia na dzień. Imponowało jej, a jakże jak każdej młodej kobiecie to, że wojownicy i magowie ścigają się w uprzejmościach względem niej. Lecz wszystkich adoratorów odsyłała z kwitkiem, sprytnie i z humorem, broniąc się przed miłością. Bo nade wszystko ceniła sobie wolność i niezależność od mężczyzn. Raczej zawsze marzyła, aby władać mieczem jak wytrawny wojownik niż uwikłać się w romans. Miała owszem wiele sympatii większych lub mniejszych, ale zawsze panowała nad tym i trzymała dystans. Działo się tak aż do momentu, gdy pewnego dnia wybrała się z ulubionym czarodziejem Rocowenorem, na bezkresy Middlelendu. Wówczas to do ich drużyny dołączył Kardan, dowódca innej gildii, rycerz bardzo znany ze swej odwagi, waleczności i prawości. Na polowaniu walczyli ramie w ramię, obserwując się wzajemnie. Po tym dniu zaczęli się spotykać w różnych ustronnych miejscach, spędzając czas na rozmowach. Czasem magicznym teleportem przenosili się na wyspę Bleeding Island by trochę powalczyć z sobą dla zabawy. Podczas pierwszej walki Maari pokonała go z kretesem, czego później nigdy więcej nie udało jej się dokonać. Być może pozwolił na to z rozmysłem. Zupełnie zapomnieli o świecie, jaki ich otaczał, zaczęli żyć tylko dla siebie. Z każdym dniem ich uczucie nabierało jednoznacznych barw.
Któregoś dnia Kardan delikatnie uniósł jej głowę, spojrzał w oczy i drżącym głosem zapytał.
- Maari …doznaję dziwnego uczucia…ciągle myślę o tobie…wiem, że chcę być zawsze blisko ciebie, … boję się tego, co czuję nazwać po imieniu…czy ty czujesz tak samo?
Maari nieśmiało odwróciła wzrok na widok jego spojrzenia i powiedziała.
- Tak, czuje dokładnie tak samo…
Wówczas to Kardan powolutku objął ją i delikatnie muskając jej usta pocałował… na znak budzącego się w nim uczucia miłości. Ona zaczerwieniła się nieznacznie…nie przestając się uśmiechać.
Od tej pory nie odstępował jej na krok, chciał ją tylko dla siebie. Stał się zaborczy i zazdrosny. Ciągle kontrolował czy aby nie romansuje z innymi. Odciągał od jej własnej gildii zabierając na hunty w poszukiwaniu magicznych przedmiotów, uczył jak radzić sobie w tym brutalnym świecie.
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
BruxA



Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Skąd: Rivia

 Post Wysłany: Wto 16:27, 02 Sty 2007    Temat postu:

Autocharakterystyka Kaluś? Wink
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
kazik
Rada gildii


Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3


Płeć: Mężczyzna

 Post Wysłany: Wto 21:57, 02 Sty 2007    Temat postu:

hehehe
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
McArthur



Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 451
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3


 Post Wysłany: Wto 23:19, 02 Sty 2007    Temat postu:

a ja juz to widzialem... jestem tego pewny.. z pare lat temu Wink no..;P

tak kala?;p
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Kala



Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Skąd: Aresden

 Post Wysłany: Czw 12:54, 04 Sty 2007    Temat postu:

BruxA, hehehe!! nie, nie.Wystąpi tu kilka kobiecych postaci, pewnie w każdej z nich jest odrobinka mnie. Ale generalnie opisałam tu wszystkie dziewczyny jakie spotkałam na serwie, przypinając do nich część prawdy, część natomiast osnułam wymyślonymi wątkami. Very Happy
Artur, prawda, spora część Legendy powstała na hbpld i tam ukazywała się cyklicznie na forum ogólnym w dziale ART. Poza tym czasem konsultowałam się z Tobą co do terści i różnych szczegułów wysyłając ci spore fragmenty do oceny. Very Happy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
McArthur



Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 451
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3


 Post Wysłany: Pią 4:00, 05 Sty 2007    Temat postu:

na forum pld bardzo rzadko zagladalem.. baaaaaaardzo rzadko wiec znam tylko to z gg Wink
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Forum BLOOD and HONOR Strona Główna » Poezja » LEGENDA O HELBREATH rozdz 7
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Wszystkie czasy w strefie GMT
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group