FAQ Zaloguj
Szukaj Profil
Użytkownicy Grupy
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
LEGENDA O HELBREATH rozdz 6
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Forum BLOOD and HONOR Strona Główna » Poezja » LEGENDA O HELBREATH rozdz 6
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kala



Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Skąd: Aresden

 Post Wysłany: Pon 22:13, 25 Gru 2006    Temat postu: LEGENDA O HELBREATH rozdz 6

Epizod 6 Głos serca

I
Rano w Aresden wrzało! Wieść o zniknięciu księżniczki Nikele szybko rozeszła się po mieście. Mieszkańców ucieszyła nawet ta wiadomość, nikt nie chciał jej śmieci.
Była ładną, niebieskooką blondynką o smukłej budowie ciała. Zawsze pogodna i wesoła, każdemu potrafiła powiedzieć coś miłego. Przy tym umiała doradzić i pomóc w potrzebie. Niki jak ją czasem nazywano była ogólnie lubianą osóbką, bo raczej szukała przyjaciół niż wrogów.
Choć jej słodycz przez niektórych poczytywana była za wadę, miała wielu wielbicieli w swoim mieście jak również w Elvine. Nie uczestniczyła w wyprawach na sąsiednie miasto, nie zabijała ludzi, jakaś wewnętrzna siła powstrzymywała ją przed tym. Natomiast lubiła samotne polowania na potwory.
Tak, Aresi uwielbiali Nikele, dlatego winili elwinów za jej hańbę, a w rezultacie utratę księżniczki być może na zawsze.
Poza tym bali się zemsty maga, któremu była obiecana w zamian za przychylność. Otóż mag o imieniu Xew w dniu pojawienia się nikele w Aresden zaprosił jej ojca króla Thorungusa do swej wieży, Tower of Hell. Król rad nie dar przyjął zaproszenie i stanął u żelaznych bram wieży.
Wieża, zbudowana z gładko ciosanych granitów wyglądała imponująco, górując nad pozostałościami po dawnych domostwach, których wyraźne ślady spotyka się na terenie Middlelandu.
Tam właśnie mag przedstawił żądania dotyczące poślubienia pierworodnej córki. Mistrz Xew opowiedział na tę okoliczność jak został wyznaczony przez swego nauczyciela Bezimiennego Mędrca do zdjęcia klątwy z mieszkańców Helbreath. Opowiadał bardzo przekonywająco.
- Bo jak się Abandon pokaże, to Aresden i Elvine będzie z nim walczyć…i wtedy…mimo usilnych starań Niszczyciela, państwa mogą się pojednać…a klątwa…która została rzucona jako jedyna szansa na przywrócenie zmarłych do życia może się…skończyć. W tej odwiecznej walce między dwoma narodami zapomniano o mnie o Mistrzu, który to zamieszkał w Tower of Hell ..To ja właśnie przywołuje Abaddona …Stałem się niestety niesłusznie wygnańcem, ściganym przez obydwa państwa…za to, że przyzywam Pana Demonicznej Szarańczy...
Mag tak sprytnie operował słowami, iż król Thorungus mu uwierzył i mianował go swym doradcą oraz obiecał Nikele za żonę.
Nie dostrzegł oczu maga ukrytych pod głęboko nasuniętym kapturem. Oczy wąskie jak szparki, rozbiegane zdradzały fałsz.
Xew zataił najważniejsze sprawy.
Otóż głęboko w podziemiach wieży został ukryty zwój, na którym jest zapisane pismem runicznym przez Bezimiennego Mędrca, proroctwo o narodzinach Wybrańca. On to pogodzi zwaśnione narody i zdejmie klątwę, jaka ciąży od pradawnych czasów nad Światem Helbreath. Na zwoju zapisane jest również, iż Abandon Piekielny Anioł może zostać zgładzony jedynie w swej fizycznej postaci, którą to został zamknięty przez Bogów za Ścianą Czasu. Żadna istota ludzka tam jeszcze nie dotarła.
Przywoływany przez maga Xewa, w formie zjawy będzie jedynie nękał mieszkańców obu miast, czerpiąc moc z ich waśni, nienawiści i rzezi.
Przebiegły Mistrz Xew przywołał najstraszliwsze monstra by strzegły podziemi wieży i tajemnicy tam ukrytej. I żeby tego było mało, ustawił także ogromne różowo-czerwone kamienie, które zapuściły korzenie, mocno przytwierdzając się do podłoża. Te kamienie to żywa pulsująca materia. Wokół nich gromadzą się przeróżne potwory…bo energia tych kamieni przyciąga monstra by je żywić mocą nienawiści i okrucieństwa w stosunku do śmiałków, którzy na swą zgubę przypadkiem tu się zapuszczą.
Jednocześnie energia ta chroni maga pozwalając mu kontrolować i władać najstraszniejszymi potworami jakie kiedykolwiek nawiedziły Helbreathnian. Jego władza nad Helclawem i Tigerwormem uczyniła go wszechpotężnym, zadufanym panem życia i śmierci ogółu mieszkańców.
A oba narody tak go nienawidzą, ponieważ uznały, iż chroni siebie w wieży zamiast im pomóc w walce z bestiami nasyłanymi przez Ciemne Moce.
Tower of Hell przetrwało jako jedyna budowla, na Middlelandzie tylko, dlatego, że Bezimienny Mędrzec roztoczył aurę i do tej pory ta siła sprawia, iż najstraszliwsze bestie nie są w stanie zniszczyć wieży.
Bezimienny opuścił Tower of Hell przed laty by znaleźć sposób na zniszczenie Abaddona.

II

Tymczasem Rycerz Arin z Elvine próbował skontaktować się ze swoja ukochaną. Na próżno! Niestety nie wiedział o tym, iż została pozbawiona możliwości porozumiewania się. Zaniepokojony milczeniem udał się w kierunku miasta Aresden. Zbliżając się do celu zauważył duże zgrupowanie wojsk Areskich. Nie wiedział, iż Aresden szykuje się do nowej wojny z Elvine. Omal nie zginał. Dzięki magicznej mocy niewidzialności przedostał się niezauważony przez szyki rozwścieczonego tłumu. W Aresden spotkał się z siostrą swej ukochanej, od której dowiedział się wszystkiego o okolicznościach tajemniczego zniknięcia najdroższej mu osoby na świecie. Długo rozmawiali. Maari tak, miała na imię…ona tez była nieszczęśliwa i dlatego rozumiała i popierała tych dwoje. Starała się jak najdokładniej przekazać Arinowi wszystko, co wiedziała.
Zrozpaczony wrócił do swego miasta. Myśli kołatały mu w głowie. Usłyszał słowa głucho dudniące wewnątrz czaszki. Słowa Maari…ona jest w ciąży…teraz dopiero do niego dotarły i to z taka siłą, że wywołały łzy, które niepohamowanie cisnęły się do oczu. Nie zdając sobie sprawy przemierzył ogród, aż dotarł do źródła Zaklętej Wody. Ona znała prawdę, wiedziała o ich nieszczęśliwej miłości. W promieniach słońca, w lustrze wody zobaczył swa ukochaną. Wędrowała gdzieś po dalekich krainach. Woda zaszemrała z cicha i poradziła, żeby ruszył przez Śródziemie w kierunku Land of Destruction - Ziemi Zniszczenia, ziemi porzuconej przez Bogów.
Jak czuje się rycerz przed droga ku śmierci, na którą musi być przygotowany? Otóż używa dwóch rzeczy. Po pierwsze mózgu, który odradza by nie iść i nie dać się zabić Po drugie serca, które nakazuje by iść i odnaleźć swoja miłą i żyć z nią do ostatnich dni. Arin bez chwili wahania pokierował się głosem serca.
Udał się do swego władcy MightThona bardzo urodziwego młodego człowieka o lwim sercu. Niejedna białogłowa podkochiwała się w nim, ale królowa Yukana umiała zabiegać o względy męża. Była piękna i wiedziała jak wykorzystać swe wdzięki by król pałał rządzą namiętności i co noc odwiedzał jej sypialnię. Za to w dzień pod jej nieobecność chętnie pożerał wzrokiem inne niewiasty. Królowa Yukana miała swego pupila, czarnego kota o ogromnych niebieskich ślepiach. Kot Rademenes, jak go nazywała, zajmował poczesne miejsce w sercu swej pani a i posiadał ogromne przywileje. Wolno mu było wszystko, wiec psocił do woli. Spacerował po ogrodach w złotej obróżce wysadzanej diamentami z dracznie zadartym ogonem. Gdy go znalazła porzuconego w mieście, był dziki i tajemniczy, Tylko ona potrafiła zrobić z niego potulnego zwierzaka i strasznego pieszczocha. Ciągle go głaskała, trzymając na kolanach, bądź nosząc na rękach. Kocisko uwielbiało drapanie za uchem, okazując to głośnym mruczeniem, które wprawiało króla w irytację. Gdy tylko nadarzała się okazja MightThon ,ku swej uciesze, posyłał mu szturchańca.
Po południu pod koniec kolacji przy świecach, kiedy oczy królowej Yukany, lśniły wabiącym blaskiem, król zapowiadał swa wizytę.
- Spodziewaj się mnie w swej sypialni dzisiaj żono.
Ona nie odpowiadała na ogół nic, uśmiechała się zalotnie.
Za to kocisko, siedzące przy stole na specjalnym fotelu, jakby rozumiało słowa. Zwężało złowrogo źrenice do pionowych kreseczek i łypało to na jedno to na drugie. Nie przestawało przy tym, oblizywać po smakowitościach, swojego nawet sympatycznego pyszczka, małym języczkiem.
Wieczorem, gdy MightThon pukał do alkowy królowej zaczynały się ich sprzeczki. Wtedy dworzanie umykali, bojąc się gniewu władcy, choć dobrze znali ten scenariusz.
Z za zamkniętych drzwi alkowy dobiegał głos królowej.
- Obłudniku, co inne niewiasty mamisz,… kiedy tylko nie patrzę to za spódnicami dam dworu się oglądasz…
Na to król głosem bazyliszka.
- Jaaaa? W życiu! Ja ci serce, umysł, dusze i ciało oddam.
Królowa nie ustępując. - Ty podły…
Trzaskanie drzwiami alkowy echem niosło po zamku.
- Kto ci naopowiadał tych głupot żono?...Przestań wierzyć w to, co na dworze mówią.
Yukana po chwili otwierała drzwi i na głowie męża lądowała aksamitna poduszka i kołdra.
- Jeśliś taki mądry to śpij na dworskim korytarzu… Ha ! ha ! ha!... Rozległ się śmiech monarchini.
- Dzisiaj noc zimna, pomyśl o cieple, które mógłbym ci dać...Nalegał władca.
Dumna nie ustępowała.
- W sypialni mamy pierzyny z najwyższej klasy pierza kacząt, zamówione w Germanii, nie wiem czy pamiętasz mój wredny mężu.
MightThon wiedząc jak złamać opór swej małżonki przechodził do ostatecznego szturmu.
- Jeśli wolisz wierzyć plotkom, niż swemu mężowi...
- To nie plotki !…Słychać z za drzwi.
- ...To nie pozostaje mi nic innego jak pójść i dokonać żywota w pobliskiej studni.
Mówiąc to nadsłuchiwał z uchem przystawionym do drzwi i chichotał pod nosem.
Te słowa skutkowały natychmiast i król tryumfalnie wkraczał do alkowy. Tam czekała jego połowica z kotem na rękach. A Rademenes był cwaniaczkiem, bardzo złośliwym dla swego pana. Kiedy król zbliżał się do żony, by ucałować jej dłonie, kocisko prychało a wysuniętymi z poduszeczek pazurkami cięło wypielęgnowane ręce intruza. W tej sytuacji MightThon dawał upust swej złości. Chwytał za kark zdecydowanym ruchem i wyrzucał na krużganek, gdzie czekały już królewskie harty. O! Co się wówczas działo! Jazgot, miauk, ujadanie sfory.
Ale Rademenas wytrenowany w biegach, w mgnieniu oka siedział na czubku ogromnego drzewa migdałowego, sięgającego okien królewskiej sypialni. Darł się, dopóki królowa nie pojawiła się w oknie.
Po chwili pod drzewem zjawiała się służba a królewski błazen Adric niezdarnie wspinał się na nie, by ściągnąć rozdygotanego pupila. Po tym służba gasiła świece i następowała cisza trwająca do świtu.
Rankiem uszczęśliwiony król siadywał na tarasie z kotem Rademenesem na kolanach i długo drapał go za uszkiem.
To nie kolidowało w sprawnym zarządzaniu poddanymi. Państwo rozkwitało a mieszkańcy byli dumni i zadowoleni ze swych panujących. Królowa mądra i światła kobieta często podsuwała mężowi trafne rozwiązania. MightThon korzystał i dobrze na tym wychodził. Sam również był świetnym dowódcą a jego strategie podczas wojen przynosiły wiele zwycięstw ku euforii narodu.
Teraz wysłuchawszy opowieści Arina udzielił mu pozwolenia na opuszczenie Elvine wraz z najlepszymi przyjaciółmi. Arin rozpoczął solidne przygotowania do drogi. Razem z nim wyruszyć mieli jego najlepsi kompani: Tchoran bitewny mag, Adamar mag, Rabadah potężny mag, Jefery mag, Bestor silny wojownik, Belzeb waleczny wojownik, Krzyżan rycerz o potężnej mocy i Delek dowódca Królewskiej Gwardii, rycerz, który zgłębił tajemnice czarów zwiększających siłę. On zresztą tez miał swoją Julię w Aresden.


Abandon pozbawiony fizycznego ciała powróciwszy do rozpadającej się Ziemi snuł plany wskrzeszenia swego ohydnego cielska. W krótkim czasie łajdacy donieśli mu o wybuchu wojny miedzy Aresden i Elvine. Tę sytuację natychmiast wykorzystał w swych podstępnych planach unicestwienia Equilibrium. Wysłał potężne siły niszczące: Helclawy, Tigerwormy, Gargoyle by zwiększyć straty oby państw. Łajdaków wysłał na poszukiwanie ostatniego Świętego przedmiotu Pierścienia Mocy - Abaddon Ringa niezbędnego mu do dokonania rytuału
przywrócenia fizycznego ciała.
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Forum BLOOD and HONOR Strona Główna » Poezja » LEGENDA O HELBREATH rozdz 6
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Wszystkie czasy w strefie GMT
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group