Autor Wiadomość
Bela
 Post Wysłany: Nie 20:59, 22 Mar 2009    Temat postu:

Ziemus Ty mowisz o dzisiejszym a wczoraj było to samo Smile
ziem00
 Post Wysłany: Nie 20:57, 22 Mar 2009    Temat postu:

Heh, jak ktos był na "Back in control" wie czemu na faktach oparte ale zapomaniles o Arietis;p a opo krotkie;p

P.S. Ja bylem na drew wtedy;p
kazik
 Post Wysłany: Nie 20:44, 22 Mar 2009    Temat postu:

heheh xDD Git Very Happy Oparte na Faktach Autentycznych xD Smile
Bela
 Post Wysłany: Nie 20:14, 22 Mar 2009    Temat postu: Pamiętnik Empedoklesa cz 5

"Odzyskamy Kontrole"
___________________________________________________________

Wysłani na ziemie Aresden by strzec co nasze. maszerujemy do Elvain pod osłoną nocy. W ukryciu do świtu, wraz z brzaskiem atakując. Budząc wrogów naszymi okrzykami. Z rozkazu naszego Boga : "odzyskać kopalnie z powrotem, porażka nie wchodzi w rachubę, wezwać całą gildie do ataku, rozpocząć atak!" - takimi słowami kończył posiedzenie gildii Kazik, który planował odzyskać dawne posiadłości Aresden, które znajdowały się głęboko pod obydwoma miastami. Był to dla nas ważny punkt strategiczny, albowiem dzięki przejściom można było zaatakować wroga od tyłu omijając przy tym jego mury, lecz nie tylko z tego powodu. Kopalnie owe były bogate w surowce z których to można wykuć potężne zbroje, oraz oręż. Atak miał nastąpić następnego dnia, dlatego wszyscy krótko po spotkaniu poszli na wieczerze z której to udali się do swoich siedzib spać.


Wstałem wcześnie rano do ataku było sporo czasu, dlatego też postanowiłem udać się do kopalni w poszukiwaniu mistycznych rzeczy, które wypadały przy zabiciu stworów znajdujących się tam. Poprosiłem Kazika o to, żeby idąc na poziom niżej zabrali mnie po drodze albowiem również chciałem uczestniczyć w owej walce. Zgodził się bez wahania po czym życzył mi powodzenia w łowach, jednakże na wiele mi się to nie zdało. Poszukiwania magicznych przedmiotów było nużące a natomiast złego żadnego nie znalazłem. Postanowiłem więc sobie odpocząć w rogu czekając na przybycie kompanów.

Empe obudź się już jesteśmy- rzekł Kazik
Najwidoczniej odpoczywając przysnęło mi się, każdemu się zdarza.
Bez słowa wstałem i ruszyłem za gildiowiczami było ich nie wielu, albowiem reszta była na innej misji. Było dwóch magów : Razman i Drewman i 6 wojów : Szczurek, Faramir, Kazik, Kowboy, Virtue i ja.
Droga była ciężka, albowiem maszerowaliśmy po świeżo rozkopanym gruncie co bardzo utrudniało nam marsz.

Cii!!, dochodzimy- rzekł Kazik widząc stojącego na warcie elvina o imieniu Ramon
Znam go, spotkałem go jak szukałem magicznych przedmiotów w kopalni, tyle że on mnie śledził i starał się być w ukryciu.- rzekłem
Trzeba go zabić i nie dopuścić, aby przekazał informacje o naszym położeniu do swojego miasta.

Łapać go - wykrzyknął Virtue
Niestety wróg ukazał się przebiegłością i zdołał nam umknąć mimo przewagi. W tym momencie pewne stało się to, że lada moment będziemy mieć kłopoty. Mimo świadomości, iż za chwilę możemy stracić życie sześciu wojowników ustawiło się w wąskim kanionie tak aby nikt nie mógł przejść a za nami stanęli magowie spierając nas swoimi czarami.

Nagle zza rogu wyszli nasi domniemani wrogowie, było ich zdecydowanie więcej jednak pomimo przewagi nie cofnęliśmy się ani na krok w tył.

Odzyskamy kontrolę, zmusimy do kapitulacji, weźmiemy co nasze, przywrócimy prawo i porządek - Krzyczał do nas Kazik. W tym samym momencie pierwszy oddział wroga uderzył w nasze tarcze.

Razman sprzątnij ich!! - Krzyczałem ile tchu w piersiach
Robię co mogę- odrzekł
Nagle pod nogami poczułem drgania(tak jak by ktoś lub coś chodziło pod moimi nogami) po chwili owe ucichły a przede mną pojawił się wielki robak pochłaniając wrogów.


ne chce mi sie dalej.. wiec napiszę CD. nastąpi.. obiecałem ze dzis cos wkleje i o to jest...


Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003



Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group